środa, 10 września 2014

ech..

Kiedyś każdy z nas chciał szybko stać się dorosłym. Wracać o której się chce, decydować o sobie, podejmować własne decyzje... Aż się wzdrygam jak to piszę. Prawda jest taka, że teraz, jak jestem dorosła wiele bym oddała, żeby znów się stać dziewczynką, najlepiej z przedszkola, której nic nie interesuje, a wszelkie decyzje (sama nazwa nawet jest śmieszna w tym przypadku) podejmowano za mnie. Nie wracam o której chcę, bo nadal mieszkam w domu, a rodzice nic sobie nie robią z mojej pełnoletności. Z resztą, nie mam chęci wracać o której chcę, bo wiem, że będę zmęczona następnego dnia, a przecież idę do pracy. Podejmowania własnych decyzji mam dość, a decydowania o sobie tym bardziej. Do czego piję? Cieszcie się, póki chodzicie do szkoły i stopnie są Waszymi jedynymi problemami ;)

Pozderki ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz