W ramach "Obiadu czwartkowego" odpierdzieliłyśmy sobie wigilię taką z pierogami, barszczem i śledziami, pełna profeska <3
Miziaczek, ja, Ola-Fasola (wybacz :D) i Mroczuś <3 |
Z tej okazji wstawiam pierwszy post z serii "handmade" (mam nadzieję, że uda mi się prowadzić ten dział :)). Chciałyśmy dać sobie po jakimś drobiazgu, a ja najbardziej lubię dawać (choć dostawać też) prezenty zrobione samemu. Na zszywce.pl znalazłam pomysł na pudełeczko z papieru, dokupiłam mieszankę świątecznych miniczekoladek i zadziałałam :) A do tego najlepszy prezent dla edytora zaraz po książce - zakładka do książki :D (zapomniałam chyba wspomnieć, że razem studiujemy). No i wymyśliłam swoją własną zakładkę, a z Wami podzielę się "przepisem na nią".
Potrzebne:
Tektura (użyłam tej z końca bloku technicznego)
kolorowa wstążka (u mnie o wymiarach 50x1,6 cm)
klej wikol
nożyczki lub nożyk do papieru
wykałaczka/pędzelek lub jak w moim przypadku patyczek do odsuwania skórek :D
2 spinacze do bielizny
Z tektury wycinamy pasek, który będzie "podstawą" zakładki. W moim przypadku były to wymiary 12x3,2 cm (szerokość odpowiada podwójnej szerokości wstążki, a długość trochę mniej niż połowie długości wstążki), a wstążkę dzielimy na pół.
Klejem smarujemy pasek o ok. 1 cm i naklejamy tasiemki, a potem spinamy spinaczami.
Smarujemy drugą stronę tektury. Obklejamy ją taśmą i to samo robimy z pierwszą stroną.
Gotowe :) |
źródło: zszywka.pl |
Cały prezent :) |
Jutro kolejna wigilia, więc pojawi się vol. 2 "Christmas time" i nasze przecudowne pierniki :D Ale to za parę dni :)
Hohoho! Piękne te zakładki, ja swojej już używam do Igrzysk Śmierci! :D
OdpowiedzUsuń