piątek, 13 lutego 2015

Mały miszmasz

Zrobiłam sobie porządną przerwę od wszystkiego. Odpoczęłam w domu, pojutrze wracam do Lublina, a dzisiaj wracam z nowym wpisem, bo chcę

1) Wam podziękować serdecznie za ponad 1 000 wyświetleń :)



2) zapowiedzieć nowe opowiadanie, które pojawi się w następną środę 18 lutego o 20.00

Historia rozpocznie się w kinie tuż przed seansem "Pięćdziesięciu twarzy Greya". Jego wystawiła dziewczyna, a ją nie chcą wpuścić na salę. Nawet nie wiedzą jak ich życie się zmieni, gdy postanowią pomóc sobie wzajemnie. Czeka ich sporo przeciwności, czy sobie poradzą? Przekonacie się już niedługo :)

3) polecić niesamowity dokument "Spalić twarz z zazdrości"

Niestety nie jest dostępny w internecie (bynajmniej ja nie znalazłam), ale warto pilnować w programie tv czy aby go nie będzie. W podanym linku chyba wyświetla na bieżąco kiedy się może pojawić, więc zachęcam, bo naprawdę warto. A dlaczego? Bo na historii pięknej dziewczyny, która w jednym momencie traci to co dla niej najcenniejsze - urodę - ukazuje, że trzeba patrzeć na to co w środku, a nie na zewnątrz człowieka. Nagle małe problemy z twarzą przestają istnieć. Uznałam, że to żałosne z mojej strony, że przejmuję się niewielką ilością pryszczy na mojej twarzy. Ta dziewczyna miała wylany na twarz kwas siarkowy przez co codziennie zmaga się z opatrunkami, maściami, bólem i strachem... Nie wyobrażam sobie takiego życia... Dlatego polecam obejrzeć i zastanowić się nad tym, czy nasze problemy są faktycznie takie "straszne"...

4) podzielić się trzema fantastycznymi teledyskami, które "męczę" ostatnimi czasy :)

Ellie Goulding - Love Me Like You Do

Taylor Swift - Style (moja ulubiona piosenka z płyty "1989"

AronChupa - I'm an Albatraoz (niby to jest z października, ale dopiero ostatnio to poznałam i jestem już wielką fanką tej piosenki :D)

5) i zaprosić na jutrzejszą listę 100 miłosnych piosenek :)

Pozdrawiam wszystkich :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz